Zapraszamy do lektury wywiadu z prezesem klubu, Dariuszem Ziąbskim, z którym podsumowujemy m.in. sezon 2022/23 w wykonaniu Legionovii. Znajdziecie także kilka słów o zmianie trenera oraz transferach z i do klubu. Poruszyliśmy też temat rezerw i akademii. Czytamy!
Sezon 2022/23 przeszedł do historii. Legionovia zajęła II miejsce w rozgrywkach ligowych i dotarła do półfinału forBET Mazowieckiego Pucharu Polski. Jakby Pan podsumował minione miesiące?
Na pewno kolejny sezon w miarę udany. Ponownie byliśmy w ścisłej czołówce, kończąc zmagania ligowe na II miejscu. Choć przed rozpoczęciem sezonu nikt nie stawiał awansu za cel, to pod koniec rywalizacji okoliczności sprawiły, że promocja do wyższej klasy rozgrywkowej była blisko. Pamiętajmy, że przeskok z III do II ligi jest dość wyraźny. I jest to naprawdę duże wyzwanie zarówno organizacyjne, jak i finansowe.
Po rundzie jesiennej głównym naszym celem było uzbieranie jak największej liczby punktów w PRO JUNIOR SYSTEM, a w efekcie uzyskanie gratyfikacji finansowej. Kilka czynników sprawiło, że to nam się nie udało. Jeśli chodzi o rozgrywki pucharowe, to byliśmy blisko powtórzenia wyniku sprzed roku, czyli dotarcia do finału. Tym razem nie było nam to dane po dość dotkliwej porażce z Pogonią Grodzisk Mazowiecki na etapie półfinału.
Nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Po 3 latach pracy trener Michał Piros odszedł do II-ligowej Wisły Puławy. Czy Legionovia staje się powoli taką trampoliną do wyższych lig?
Dajemy możliwość rozwoju trenerom oraz zawodnikom i to kolejny dowód na potwierdzenie tej tezy. Bardzo się cieszymy z tego, że praca trenera Pirosa została doceniona i zauważona przez kluby z wyższych lig. Były to 3 lata, w trakcie których Legionovia należała do absolutnej czołówki III ligi. Pierwszy sezon trenera Michała to III miejsce i zwycięstwo w klasyfikacji PRO JUNIOR SYSTEM. Pamiętny sezon 2021/22 to II miejsce za Polonią Warszawa i przegrany finał forBET Mazowieckiego Pucharu Polski z rezerwami Legii. Mimo upływu czasu wciąż czuć niedosyt. Byliśmy niesamowicie blisko awansu. Przewodziliśmy stawce przez większą część sezonu. Sezon 2022/23 to ponownie II miejsce.
Bardzo dziękujemy trenerowi Pirosowi. Zawsze będzie mile widziany w Legionowie. Odcisnął piętno na naszym klubie. Był to profesjonalista w każdym calu. On i jego sztab postawili poprzeczkę bardzo wysoko. Mam nadzieję, że nowy trener będzie dążył do tych standardów, dzięki czemu Legionovia będzie wciąż postrzegana jako atrakcyjne miejsce do rozwoju. Liczymy także, że kibice będą usatysfakcjonowani stylem i wynikami.
No właśnie! Nowym trenerem I zespołu został Marcin Woźniak. Skąd pomysł, by to trener Woźniak został szkoleniowcem Novii? Czy ma już postawione jakieś konkretne cele?
W tym momencie ciężko jest mówić o celach. Dlaczego Marcin Woźniak? Obserwujemy jego rozwój i postanowiliśmy dać mu szansę. Szansę, którą kiedyś otrzymał w naszym klubie trener Marek Papszun. Szansę, którą otrzymał też trener Piros, przychodząc do Legionowa z IV-ligowych wówczas Łomianek. Mam nadzieję, że trener Woźniak tę szansę także wykorzysta.
Pamiętamy go jako piłkarza z ciekawym i bogatym CV. W Legionovii pracuje od kilku lat. Dotychczas był przede wszystkim trenerem najstarszych grup juniorskich w akademii. Pracował z grupami, które może nie były wybitne, ale potrafił wznieść je na wyższy poziom. Ostatnie 2 lata to także rola szkoleniowca Legionovii III. Myślę, że będzie miał co pokazać i przekazać naszym zawodnikom.
Było bardzo dużo zapytań. Bardzo dużo wiadomości. Dostawaliśmy CV od różnych trenerów. Postawiliśmy jednak na sprawdzonego człowieka. Trzymamy kciuki za trenera Marcina i mocno wierzymy w jego pracę.
Przerwa między sezonami to zawsze szczególny czas. Mam tu na myśli oczywiście transfery z i do klubu. Domyślam się, że nie można jeszcze mówić o konkretach. Czy może Pan jednak potwierdzić, że zmiany w kadrze I drużyny nastąpią?
Na pewno. Wczoraj II-ligowa Wisła Puławy potwierdziła już zakontraktowanie Bartosza Rymka. W najbliższym czasie ogłosimy też odejścia innych zawodników. Tak, szatnia będzie trochę inaczej wyglądać. Są zawodnicy, którzy dostali oferty z niższych lig. Dzisiaj IV liga zaczyna „wariować”, oferując kolosalne pieniądze jak na ten poziom rozgrywek. Na pewno nie mamy zamiaru się „ścigać”, bo zależy nam na zdrowych finansach. 3 lipca rozpoczynają się przygotowania i zobaczymy, kto ostatecznie stawi się na treningu. Kilku graczy już przedłużyło umowy z Legionovią.
Tak, rozmawiamy z zawodnikami, którzy mogliby przybyć do Legionowa i wzmocnić nasz zespół. O transferach do klubu będziemy oczywiście informować na bieżąco. Jest naprawdę sporo chętnych na grę w naszej koszulce. Liczymy, że w efekcie poziom sportowy drużyny będzie wciąż wysoki.
Zakończony sezon to kolejny rok, w którym Legionovia posiadała 2 zespoły rezerw. Czy taki stan rzeczy będzie się utrzymywał?
Tak, wciąż będziemy mieli 2 zespoły rezerw. Jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego systemu. TRÓJKA w każdym kolejnym sezonie jest zasilana najstarszymi juniorami. Początkowo był to rocznik 2004, później 2005, w nadchodzącym sezonie będą to roczniki 2006 i 2007. Część tych wyróżniających się chłopaków na pewno nie będzie grać tylko w A-klasie, ale też w DWÓJCE na poziomie ligi okręgowej. Być może w tym gronie będą też i tacy, których trener Woźniak (a zna ich doskonale) zaprosi na treningi do I drużyny i dostaną szansę debiutu w III lidze.
Jeśli chodzi o wakaty na stanowiskach trenerów naszych rezerw, to już praktycznie jesteśmy dogadani z jednym szkoleniowcem, który poprowadzi II zespół. Stanowisko trenera III drużyny także już jest obsadzone.
Niezmiennie duża liczba trenujących dzieci, nowe projekty, nowa infrastruktura, ale także pewne zmiany… Jaki był to sezon dla akademii?
Akademia rozwija się z każdym dniem, każdym miesiącem. Jest coraz więcej dzieciaków, które garną się do uprawiania sportu. Niezmiernie cieszy codzienny widok kilkuset dzieci na naszych boiskach. Wykorzystujemy także Orlika, Lodową Arenę czy tzw. klatki. Te powstały z inicjatywy trenera Pirosa, który zauważył coś podobnego w trakcie zagranicznego stażu. Myślę, że to ewenement nawet w skali województwa. Daje nam to naprawdę duże możliwości. W tych najliczniejszych grupach część zawodników idzie właśnie do tzw. klatek na technikę indywidualną, gry 1×1 czy 2×2. Pozostali natomiast trenują na boisku ze sztuczną nawierzchnią i tym samym mają automatycznie więcej przestrzeni. Klatki są wykorzystywane przez trenerów także do organizowania dodatkowych sesji treningowych.
Roczniki, w których trenuje najwięcej dzieci mają po 2-3 szkoleniowców. W pracę z naszymi podopiecznymi angażują się także gracze I zespołu Legionovii.
Jeśli chodzi o projekty, to są to oczywiście letnie i zimowe obozy oraz półkolonie czy absolutna nowość w naszej ofercie, czyli NOVIA CAMP. Inicjatorem był trener Adam Centkowski. Jest to obóz treningu indywidualnego. Trwa właśnie I edycja. Nasi podopieczni przebywają na zgrupowaniu w Licheniu. Trenują tam w małych grupach, doskonaląc swoje umiejętności. W sztabie jest m.in. Dariusz Zjawiński, a więc wciąż piłkarz I drużyny Legionovii i człowiek, który rozegrał blisko 100 spotkań na poziomie Ekstraklasy. Mogę zdradzić, że pierwsze reakcje i odczucia dzieci są bardzo pozytywne. Jest to projekt, który na pewno będziemy chcieli rozwijać.
Bardzo dziękuję za rozmowę!