Kotwica na kolanach

Ryszard Wieczorek wraz z podopiecznymi zawitał w Legionowie. Jeszcze przez meczem zapewniał, że Kotwica wywiezie z Legionowa 3 punkty. Tak się jednak nie stało. Legionovia pokazała charakter i nie oddał pola rywalom.

21. kolejka zapowiadała w Legionowie hit. Były szkoleniowiec, który nagle zostawił nasz klub po rundzie wiosennej, przyjechał ze swoimi nowymi podopiecznymi do Legionowa. Kotwica Kołobrzeg nie radziła sobie najlepiej w ostatnim czasie, o czym świadczy pozycja spadkowa w tabeli. Mecz w Legionowie miał być przełamaniem. Tak się jednak nie stało.

Od początku Legionovia kontrolowała grę i dyktowała swoje warunki. Już w 13. minucie Mateusz Żebrowski po podaniu od Daniela Kraski umieścił piłkę w bramce rywali. To był pierwszy cios zadany Ryszardowi Wieczorkowi. Choć w tej części gry nie zobaczyliśmy więcej bramek to jednak Legionovia była drużyną dominującą.

W drugiej połowie taktyka naszego zespołu uległa zmianie. Tym razem już nie atakowaliśmy tak często. Pozwalaliśmy rywalowi pograć piłką, by, co jakiś czas zaatakować z szybkiej kontry. Niestety sędzia pozwalał na dość twardą grę ze strony gości, którzy raz po raz wbijali się w plecy naszych piłkarzy. W 66. minucie trener Jabłoński, jak się okazało, dokonał jednej z najbardziej istotnych zmian. Z boiska zszedł zmęczony Paweł Garyga a jego miejsce zajął Krystian Wójcik. Ten w kwadrans odmienił wynik sobotniego spotkania. Najpierw strzałem zza pola karnego pokonał golkipera gości, później wbiegając w pole karne uderzył futbolówkę wybijaną przez Szymańskiego. Gdy już wydawało się, że wynik jest rozstrzygnięty Kotwica w doliczonym czasie zdobyła honorowego gola.

Trzy punkty zostały w Legionowie.

KS Legionovia KZB Legionowo 3-1 MKP Kotwica Kołobrzeg 

KS Legionovia KZB Legionowo: Wilk, Grzelak, Krotofil, Bajat, Malik, Koziara, Garyga, Żebrowski, Kalinowski, Madeński, Kraska.
Rezerwa: Krzczuk, Kwiatkowski, Borenović, Goliński, Miś, Zaklika, Wójcik.