KS Legionovia Legionowo

Kontrowersja goni kontrowersje. Trzy punkty dla Garbarni

Podopieczni Marcina Sasala przegrali spotkanie z Garbarnią Kraków 0:2. W meczu nie brakowało kontrowersji, które ostatecznie zadecydowały o końcowym wyniku.

Pierwsza połowa rozpoczęła się tradycyjnie dla Legionovii. Pierwszą okazję mieli legionowianie, którzy strzelili bramkę, lecz arbiter nie zaliczył trafienia. Uznał, że w tej sytuacji bramkarz gości był faulowany przez zawodnika Legionovii. Po paru minutach gry Garbarnia wyszła na prowadzenie. Dokładne dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Kamil Słoma, który otworzył wynik meczu. W następnej fazie meczu arbiter postanowił wyrzucić trenera Legionovii Marcina Sasala na trybuny. Uznał, że szkoleniowiec zbyt żywiołowo reagował na wydarzenia na boisku i otrzymał od sędziego dwie żółte w konsekwencji czerwoną kartkę. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Garbarni.

W drugiej odsłonie legionowianie ruszyli do ataku chcąc jak najszybciej wyrównać przebieg meczu. W pierwszej kontrowersyjnej sytuacji znalazł się Daniel Choroś. Zawodnik po dośrodkowaniu Patryka Koziary z rzutu wolnego był ewidentnie ciągnięty za koszulkę w polu karnym. Sędziowie nie zareagowali. W drugiej sytuacji Karol Podliński znalazł się z piłką w polu bramkowym Gabrarni. Został złapany wpół przez zawodnika z Krakowa i padł blisko jedenastego metra. Sędziowie nadal byli niewzruszeni. Po tej sytuacji nie wytrzymał Luka Janković, który po słowie „skandal” został wyrzucony z boiska poprzez bezpośrednią czerwoną kartkę. Na boisku wrzało, a arbitrzy ewidentnie nie radzili sobie podczas meczu.

Legionowianie atakowali, lecz żadna z akcji nie zakończyła się trafieniem. Pod koniec meczu sędziowie podyktowali rzut karny. W ich twierdzeniu po zagraniu ręką przez Bartosza Waleńcika. Po analizie nagrania wideo piłka uderzyła w plecy zawodnika, a ręka była przy ciele nie powiększając obwodu. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Jakub Kowalski. Zawodnik oddał strzał po którym piłka odbiła się od poprzeczki. Do bezpańskiej piłki dobiegł Michał Felks, który wpakował piłkę do bramki. Sędziowie jednak odgwizdali pozycję spaloną i nie zaliczyli trafienia. Po chwili sędzia główny omówił całą sytuację z bocznym i jednak uznał bramkę dla Garbarni. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Krakowa 2:0.

Ciężko zrozumieć niektóre decyzje sędziów. Następny mecz Legionovia rozegra na wyjeździe z rezerwami Lecha Poznań. Mecz odbędzie się w środę o godzinie 17:00 we Wronkach.

Legionovia Legionowo – Garbarnia Kraków 0:2 (0:1)

Legionovia: Jakub Stefaniak – Kacper Będzieszak (62. Rafał Zembrowski), Bartosz Waleńcik, Daniel Choroś (82. Arkadiusz Gajewski), Jonatan Straus, Mateusz Małek (60. Adam Imiela), Konrad Zaklika (83. Stanisław Wawrzynowicz), Luka Janković, Patryk Koziara, Eryk Więdłocha, Karol Podliński.

Facebook
Twitter
LinkedIn