KS Legionovia Legionowo

Powiedzieli po meczu

Trenerzy po meczu podsumowali spotkanie na konferencji prasowej. 

Jarosław Skrobacz: Jechaliśmy do Legionowa z dużymi obawami, bo oglądając ten zespól wcześniej można się było spodziewać bardzo mocnej przeprawy. Dzisiaj trenerze współczuję, bo dużo problemów kadrowych nie znam przyczyn, ale widz, że rzeczywiście dzisiaj byłą to inna Legionovia pod względem personalnym Czy nam to pomogło? Nie wiem. Zawsze można gdybać. My jesteśmy zadowoleni, wygraliśmy, stworzyliśmy sobie swoje sytuacje, chociaż po błędzie zespól gospodarzy mógł prowadzić w pierwszej połowie. Na szczęście dla nas nie wykorzystali tej sytuacji i myślę, że udało nam się przejąć inicjatywę i raczej kontrolowaliśmy ten mecz na tyle, że dowieźliśmy to zwycięstwo do końca.

Mirosław Jabłoński: Musze pogratulować gościom zwycięstw. Wiadomo, że zespół bardzo doświadczony i poukładany i wiadomo było, że będzie nam bardzo ciężko tutaj o zdobycz punktową. W tej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy w tej chwili to myślę, że zespół zagrał na miarę swoich możliwości. Graliśmy dziś bez środkowych obrońców, bez środkowego pomocnika, bez środkowych napastników, czyli cały trzon zespołu się posypał i sytuacja staje się naprawdę dramatyczna, dlatego, że nie zanosi się żeby ta sytuacja się zmieniła. Jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy nie można się podda. Trzeba o swoje walczyć tak myślę będzie w kolejnych meczach. Też szkoda tej sytuacji, którą miał Rybkiewicz, bo tych sytuacji w tym składzie personalnym nie jesteśmy w stanie wypracowywać. To była sytuacja zdecydowanie stuprocentowa, bramkowa, i druga, kiedy Żebrowski, też uważam, że tam nie było żadnego faulu. Świetnie sobie wywalczył pozycję, przyjął piłkę na klatkę piersiową, wiadomo, że rąk przy tej sytuacji nie będzie trzymał przy klatce. Nie wiem, czemu sędzia to odgwizdał, jako faul. To pomijam, ale bardziej mnie boli żółta kartka dla niego, dlatego, że wypada z kolejnego meczu. Nic dodać nic ująć. Jeżeli zarząd sypnie kasą i wzmocnimy skład na wiosnę to jeszcze pójdziemy walczyć o czołówkę, na razie w tym składzie personalnym musimy bardziej patrzeć na dół tabeli niż na górę.

Facebook
Twitter
LinkedIn