Spotkanie na zero

Legionowianie zremisowali swój pierwszy mecz w ramiach 4. Kolejki 2 Ligi Centralnej z Puszczą Niepołomice 0:0

W 23 minucie spotkania Puszcza Niepołomice miała pierwszą dogodną sytuacje do zdobycia bramki w dzisiejszym spotkaniu. Do piłki, która została dośrodkowana z bocznego sektora boiska doskoczył zawodnik gości, lecz jego strzał przeleciał minimalnie ponad bramką rywala. Legionovia po siedmiu minutach gry odpowiedziała również groźną sytuacją. Napastnik legionowskiej drużyny Szymon Lewicki wpadł w pole karne Puszczy Niepołomice i był sam na sam z bramkarzem Sobieszczykiem, lecz minimalnie chybił posyłając piłkę nad bramką. W 36 nasza drużyna miała kolejną sytuacje i znów Lewicki podaniem uruchomił nabiegającego Kołodziejskiego, lecz jego rajd zakończył się na obrońcy gości i zawodnik Puszczy skutecznie zneutralizował zagrożenie. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisowym wynikiem. Legionowianie byli drużyną lepszą dla oka, lecz zawodnicy z Niepołomic też mieli coś do powiedzenia.

Bezbramkowa druga

Kibice zgromadzeni na dzisiejszym spotkaniu musieli długo czekać na pierwszą poważną sytuacje stworzoną przez aktorów sobotniego widowiska. Piłkarze gości pokazali w drugiej połowie, dlaczego zajmują pozycje wicelidera 2 ligi centralnej, lecz ich ataki kończyły się fiaskiem. Dopiero w 75 minucie spotkania dogodną sytuacje do zdobycia bramki miał Tartara nie doszedł jednak do piłki, którą podał mu kolega z drużyny. 2 Minuty później nie piłkarze przypomnieli kibicom, że grają w dzisiejszym spotkaniu, lecz sędziowie chcieli również popisać się. Odunka biegł sprintem na bramkę Sobieszczyka, lecz Mikołajczyk „uwiesił się” na pomocniku Legionovii. Podopieczny Roberta Pevnika padł na murawę i wszyscy spodziewali się czerwonej kartki dla zawodnika Puszczy, lecz sędzia był innego zdania pokazują jedynie żółty kartonik. Po protestach Lazar Pavić mógł również zostać ukarany przez arbitra, lecz zakończył się jedynie na słownym upomnieniu. W doliczonym czasie gry zawodnik Puszczy miał stuprocentową okazje do strzelenia bramki, który wyskoczył do idealnie dośrodkowej futbolówki strzelił, lecz Waśków pokazał swoje umiejętności instynktownie broniąc strzał rywala. Mecz zakończył się wynikiem 0:0.

Legionovia po dwóch wygranych z rzędu zremisowała pierwsze spotkanie w 2 Lidze. Podopiecznych Roberta Pevnika czekają w następnym tygodniu wyjazd do Mielca a później do Pruszkowa. Oby wynik był pozytywny!